Dlaczego chętniej kupujemy nowe mieszkania?

Jeszcze do niedawna było to uwarunkowane wyłącznie rządowym programem „Mieszkanie dla Młodych”. Ten jednak został wstrzymany, a nowe mieszkania jak dobrze się sprzedawały, tak sprzedają się dalej. Kupującym nie przeszkadza kilkumiesięczne, a nawet kilkuletnie oczekiwanie na swoje wymarzone mieszkanie. Dlaczego chętniej decydujemy się na zakup mieszkania na rynku pierwotnym?

Według badań Eurostatu tylko w zeszłym roku 45% sprzedanych mieszkań stanowiły lokale z rynku pierwotnego, co oznacza aż 12 punktów procentowych więcej niż jeszcze 6 lat temu. W Europie sprzedaż nowych mieszkań stanowi zaledwie ¼ całego rynku nieruchomości, a w takich krajach, jak Dania jest to zaledwie 1%. W 2015 roku sprzedano o 16% więcej nowych mieszkań niż rok wcześniej, a rosnąca tendencja utrzymuje się już od kilku lat. Z badań TNS Polska wynika, że nowe mieszkania budzą zainteresowanie aż 55% Polaków, którzy w ogóle nie myślą o mieszkaniu z drugiej ręki. To jednak nie koniec liczb. GUS obliczył, że w 2015 r. do użytku oddanych zostało 62,5 tys. mieszkań, a zaczęto budować kolejnych 86,5 tys. lokali. Jest to tylko potwierdzenie tego, że Polacy chętniej decydują się na zakup nowych mieszkań, a Polska to jeden wielki plac budowy.

Lepsze jest nowe mieszkanie, bo jest nowe….

Pozostaje jedynie zapytać, dlaczego rynek pierwotny jest dla nas aż tak interesujący. Okazuje się, że czynniki, które dawniej były decydujące, jak: cena, lokalizacja i powierzchnia, zeszły na dalszy plan. Dziś najważniejsze jest to, żeby mieszkanie spełniało nasze oczekiwania pod względem estetyki i warunków mieszkaniowych. Najważniejsze dla potencjalnych i obecnych kupujących jest to, że mieszkanie, jak i wszystko co się w nim znajduje, jest po prostu nowe – na to wskazuje aż 40% respondentów badania TNS Polska. Oznacza to, że mieszkanie nie wymaga dodatkowych remontów, a instalacje działają bez zarzutów, podobnie, jak pozostałe sprzęty.

Lepszy stan mieszkania

Z tym wiąże się również drugi powód wskazywany przez ankietowanych, czyli stan budynku, który również nie wymaga remontu. Cenimy sobie ładne klatki schodowe i czyste piwnice. Wszystko to wiąże się z wyższym standardem mieszkania. „Często na nowe mieszkania decydują się osoby, którym w starych było już za ciasno. Ślub, powiększenie rodziny to czynniki, które mają wpływ na naszą potrzebę posiadania własnego lub większego mieszkania. Stare kamienice czy ciasne lokale w bloku już nie są dla nas tak atrakcyjne.” – mówi specjalista ds. nieruchomości z portalu KtoryEkspert.pl.

Bardzo ważnym powodem zakupu nowego mieszkania są możliwości aranżacyjne, ale nie chodzi o pomalowanie ścian według własnego uznania, bo tego dokonamy w każdym rodzaju mieszkania. Mowa przede wszystkim o możliwości ingerowania w układ mieszkania, oczywiście w granicach możliwości konstrukcyjnych i aranżowania wnętrz na własne potrzeby, co jest znacznie utrudnione w przypadku mieszkania z rynku wtórnego. Równie ważne dla rezydentów lokali z rynku pierwotnego jest przestrzeń wokół inwestycji. Lokalizacja w pobliżu centrum straciła na atrakcyjności na rzecz miejsc nieco od niego oddalonych. Kupując mieszkanie chcemy wiedzieć, czy w pobliżu znajdować się będzie plac zabaw, tereny rekreacyjne, park – wszystko bardzo często oferują deweloperzy. Rynek wtórny nie jest już tak elastyczny.

Podobnie jest w kwestiach bezpieczeństwa. Inwestycje deweloperskie zwykle mają charakter osiedli zamkniętych, a to oznacza nie tylko większe zabezpieczenie przed ewentualną kradzieżą, ale i ochronę samochodów, rowerów, a przede wszystkim bawiących się na podwórku dzieci. Eksperci z InvestMap.pl zgodnie twierdzą, że jednym z czynników wpływających na rozwój rynku pierwotnego jest również większa zamożność Polaków niż jeszcze kilka lat temu, a także większa potrzeba posiadania mieszkania odpowiadającego naszym charakterom.

Fot. Mark Moz / Flickr.com
Materiał promocyjny.

[Głosów:1    Średnia:5/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułStyropian do ocieplania fundamentów
Następny artykułMeble, które rosną z dzieckiem
Redakcja Urzadzajmy.pl
Pasjonatka interior designu, czyli urządzania wnętrz. Zaczynała we wczesnych latach 2000 i do dnia dzisiejszego rozpoczynając kolejny projekt cieszy się jak małe dziecko :)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here